Wielkie brawa! Zespół w składzie Damian Granowski, Tomasz Klimczak i Jan Kuczera przeszli drogę Heinricha-Zawadzkiego na Kazalnicy Mięguszowieckiej, a następnie drogę Uchmańskiego-Surdela na wschodniej ścianie Mięguszowieckiego Szczytu Wielkiego non stop.
W dniach 3-5 stycznia 2022 r. Damian Granowski, Tomasz Klimczak i Jan Kuczera pokonali w zespole drogę Heinricha-Zawadzkiego na Kazalnicy Mięguszowieckiej, a następnie drogę Uchmańskiego-Surdela na wschodniej ścianie Mięguszowieckiego Szczytu Wielkiego non stop.
Od wbicia się w ścianę Kazalnicy Mięguszowieckiej ok. godz. 7.30. do wierzchołka Mięguszowieckiego Szczytu Wielkiego ok. godz. 00.30 dnia następnego, chłopakom pokonanie dróg zajęło łącznie około 17 godzin.
– Na drodze Heinricha-Zawadzkiego zastaliśmy warunki wczesnowiosenne -spora kruszyzna, kępy trawy nie trzymały. Od 1/3 mało śniegu. Natomiast na Mięguszu na podejściu do tzw. tarasu Sokołowskiego warunki bardzo dobre. Na samej drodze dużo śniegu i przekopywania – relacjonuje Jan Kuczera.
Co było największą trudnością podczas przejścia? Janek kontynuuje: – Sama Kazalnica to nie jest łatwa ściana To było moje trzecie podejście, by zrobić ten projekt Kazalnicy i wschodniego Mięguszowieckiego non stop.
Jan Kuczera zaczął realizować projekt w 2011 roku i…po ponad 11 latach udało się. Czyli może jednak do trzech razy sztuka? Gratulujemy całemu zespołowi!
Tu możesz zamówić przewodnik wspinaczkowy Jakuba Radziejowskiego: „Drogi zimowo-klasyczne w Tatrach Polskich”:
https://taternik.org/produkt/drogi-zimowo-klasyczne-w-tatrach-polskich-przewodnik-wspinaczkowy/
Iwona Świetlik
Fot.: Archiwum prywatne Kuczera/Granowski/Klimczak