Tekst i zdjęcia: Tomasz Sordyl
W ostatni weekend czerwca (28-30 czerwca 2019 r.) Kraków i Tarnów stały się areną olimpijskich zmagań. Do igrzysk jeszcze rok, jednak emocji związanych z przyjętym wspinaczkowym formatem olimpijskim mogliśmy po raz pierwszy w historii doświadczyć bez opuszczania kraju. Przez trzy dni zawodnicy musieli odpowiednio rozłożyć siły i opracować strategię startu zapewniającą najlepszą dyspozycyjność każdego dnia startów. Zgodnie z wytycznymi IFSC (Intenational Federation of Sport Climbing) i MKOl (Międzynarodowy Komitet Olimpijski) w piątek wieczorem na hali Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Tarnowie rozległ się potrójny sygnał startowy konkurencji na czas, oznaczający początek Mistrzostw Polski w Trójboju.
Tomasz Sordyl Trenuje wspinaczkę od 11 lat, w 2018 zdobył Puchar i wicemistrzostwo Polski. Na krakowskiej AWF pisze pracę magisterską o motywacji czołowych wspinaczy na czas. Podróżnik i bas w akademickim chórze dominikańskim. Pisze, fotografuje i filmuje. – Kocham ludzi i Boga – mówi.
Wspinaczka na czas
15 kobiet i 23 mężczyzn wyznaczało nowe krajowe standardy w dyscyplinie, która według najnowszych doniesień Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego w 2024 ma stać się odrębną konkurencją olimpijską. Zmiana formatu przyciągnęła też naszych specjalistów od baldów i liny. Najszybsi tego dnia okazali się Marcin Dzieński i Aleksandra Mirosław (Rudzińska), tak wyglądało podium po pierwszym dniu zmagań:
Kobiety – seniorzy
Mężczyźni – seniorzy
Zawody były równocześnie ostatnią imprezą cyklu Pucharu Polski 2019 we wspinaczce na czas. Klasyfikacja generalna podsumowuje tegoroczne zawody w Gliwicach, Toruniu i Tarnowie, a wygląda ona następująco:
Klasyfikacja generalna w konkurencji na czas:
Mężczyźni – młodzieżowcy
Kobiety – młodzieżowcy
Kobiety – seniorzy
Mężczyźni – seniorzy
Udało nam się porozmawiać z dwójką najlepszych zawodników w kategoriach seniorskich: Aleksandrą Rudzińską i Marcinem Dzieńskim. Oboje cieszą się z uzyskanego rezultatu. Oboje mają już na swoim koncie tytuł mistrza świata (Marcin 2016, Aleksandra 2018), zdobyli też niejednokrotnie złoto mistrzostw Polski. Mimo to, jak zgodnie podkreślali, kolejne zwycięstwo jest dla nich budującym dowodem tego, że dobrze przepracowali ostatni okres przygotowawczy i są gotowi do sezonu. Ola zapytana o wrażenia z zawodów powiedziała nam, że niewątpliwie jest to dla niej sukces, jednak nie jest to już ta sama euforia co na początkach kariery. Zawody krajowe traktuje bardziej treningowo. Dzień przed mistrzostwami realizowała zaplanowany trening, startuje także w boulderingu i prowadzeniu. Głównym celem zawodniczki są mistrzostwa świata, które odbędą się w sierpniu w Tokio. Ola będzie tam bronić zdobytego w zeszłym roku tytułu mistrzyni świata i walczyć o kwalifikację na igrzyska olimpijskie. W najbliższym czasie planuje niewspinaczkowy wyjazd regeneracyjny, podporządkowany obranemu programowi treningowemu. – Chciałabym przede wszystkim zachęcić do tego, by wszyscy zawodnicy wierzyli w swoje marzenia, bo zawsze da się je osiągnąć – powiedziała „Taternikowi” po zawodach.
Marcin Dzieński był zadowolony przede wszystkim z powtarzalności oddanych w Tarnowie biegów. Najbliższy cel mistrza to wyjazd na wspomniane zawody w Europie, jednak głównym celem, podobnie jak dla Oli, będą mistrzostwa w Japonii. Zawodnik był zadowolony z widocznej poprawy poziomu, choć zwrócił uwagę na fakt, że zanim zobaczymy poziom porównywalny do pucharów świata, trzeba będzie jeszcze trochę popracować z nowymi zawodnikami. Marcin również ma plan kwalifikacji na IO w Tokio i zapowiedział chęć startu również w Paryżu 2024.
Bouldering
W Krakowie w Centrum Wspinaczkowym AVATAR odbyły się zawody w boulderingu. Routesetterzy Łukasz Smagała i Piotr Suder przygotowali dla zawodników drogi, mające wyłonić mistrzów Polski. Całodniowa rywalizacja złożona z rundy eliminacyjnej i finałowej pełna była baldów o zróżnicowanym charakterze, sprawdzających odmienne aspekty przygotowania zawodników. Po zaciętej walce i podliczeniu wyników zapadł werdykt sędziów PZA. Mistrzami Polski w boulderingu zostali Ida Kupś i Jakub Ziętek.
Specjalnie dla naszych czytelników zadaliśmy im kilka pytań. Ida po raz czwarty udowodniła swój mistrzowski poziom. Jej zdaniem drogi rundy eliminacyjnej dobrze sprawdzały umiejętności zawodników, jednak finały w jej odczuciu były zbyt łatwe, a trudność najczęściej znajdowała się w jednym miejscu, którego pokonanie niemalże zapewniało ukończenie drogi. Pytana o olimpiadę Ida nieformalnie powiedziała, że podjęła decyzję o zakończeniu startów, by móc swobodnie wspinać się w skałach, z czym wiąże zarówno bliższe, jak i bardziej odległe plany. Kuba Ziętek, młody zawodnik, zapytany o wrażenia po zwycięstwie przyznał, że to wspaniałe uczucie. Stawał już na podium, jednak pierwsze miejsce zazwyczaj się gdzieś wymykało. To zwycięstwo jest jego pierwszym w boulderowej kategorii seniorów. Mamy nadzieję, że otworzy ono drogę do kolejnych medali. Przygotowując się do sezonu, Kuba zaczął regularnie ćwiczyć, realizując plan, który przygotował dla niego trener Robert Wykręt. Trenował nawet dwa razy dziennie na wynik, jaki wszyscy mogliśmy oglądać. Zapytany o wrażenia z zawodów, określił je jako jedne z lepszych zawodów boulderowych, w jakich dotychczas startował, co może stanowić podziękowanie dla organizatorów. Drogą, która najbardziej mu się podobała, jest finałowa „trójka”, którą ukończył jako jedyny. Kolejnym celem Kuby są Mistrzostwa Świata Juniorów we włoskim Arco. W dalszej perspektywie nie wyklucza podjęcia przygotowań do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Trzymamy kciuki za plany wszystkich naszych zawodników.
Tak ukształtowało się podium boulderowe:
Kobiety – młodzieżowcy
Mężczyźni – młodzieżowcy
Mężczyźni – seniorzy
Prowadzenie
Udane zawody boulderowe nie oznaczały przerwy dla zawodników. W ich przypadku czas na niedzielny wypoczynek nastał dopiero wieczorem. Po intensywnych dwóch dniach, z ubytkami w skórze i siłach, znów udali się do Tarnowa. Po testach szybkości i mocy nadszedł moment na weryfikację wytrzymałości. Zadania nie ułatwiała pogoda, a wysokość, do jakiej dochodziły temperatury powietrza, mógł wpłynąć na wzrost stopnia trudności dróg. Ich długość, układ chwytów, jaki przygotował Marcin Wszołek, zmęczenie po dwóch dniach pracy na maksymalnych obrotach, a może wszystkie te czynniki po trochu przyczyniły się do tego, że prawie nikomu nie udało się ukończyć finałowych dróg. Wyjątkiem był Piotr Schab, któremu zabrakło ostatniej wpinki. To on zajął pierwsze miejsce, zostając mistrzem Polski we wspinaczce na prowadzenie w kategorii seniorów, co w połączeniu z dobrym, 4. miejscem w boulderingu dało mu zwycięstwo Mistrzostw Polski w Trójboju Olimpijskim 2019. Podobna sytuacja dotyczyła Idy Kupś. Ida na zapowiedziany koniec kariery zawodniczej została mistrzynią Polski w boulderingu, na prowadzenie oraz w olimpijskim trójboju wspinaczkowym, zgarniając trzy złote medale. Gratulujemy również pozostałym zawodnikom, którzy podjęli rywalizację, a w szczególności medalistom, ich listę znajdziecie poniżej.
Mistrzostwa Polski w konkurencji na prowadzenie
Mężczyźni – seniorzy
Kobiety – seniorzy
Mężczyźni – młodzieżowcy
Kobiety – młodzieżowcy
Klasyfikacja generalna Pucharu Polski w konkurencji na prowadzenie:
Mężczyźni – młodzieżowcy
Kobiety – młodzieżowcy
Mężczyźni – seniorzy
Kobiety – seniorzy
Mistrzostwa Polski w trójboju
Kobiety – seniorzy
Mężczyźni – seniorzy
Młodzieżowcy – kobiety
Młodzieżowcy – mężczyźni
Arkadiusz Kamiński, przewodniczący Komisji Wspinaczki Sportowej, założyciel KS Sportiva:
– W PZA zależy nam na tym, by zawodnicy mieli warunki jak najbardziej zbliżone do tych na arenie międzynarodowej. Dlatego zakupione zostały najnowsze zestawy chwytów i system pomiaru czasu używane przez IFSC. Zawody organizowane są w całej Polsce, co stwarza pewne trudności logistyczne. Paczki nie są małe, więc trzeba wcześniej odpowiednio zaplanować ich wykorzystanie. Na szczęście wszystko poszło zgodnie z planem.
Mistrzostwa Polski w Trójboju Olimpijskim to coś, z czym spotykamy się po raz pierwszy. Nie jest to jednak pierwsze wydarzenie, które organizujemy. Mamy zgraną ekipę tu, w Tarnowie, osoby, na których wiemy, że można polegać. Ostatnie zmiany pozwoliły także na wyszkolenie stałej grupy sędziów PZA, którzy zapewniają jednolite warunki rywalizacji na wszystkich oficjalnych zawodach. Mieliśmy szczęście współpracować z profesjonalistami z Avatara, którzy znają się na rzeczy. Do tego routesetterzy, obsługa techniczna, wolontariusze, oprawa muzyczna SW EVENT i prowadzący Kamil Morydz to osoby, na których wiem, że mogę polegać. A to niezwykle istotne przy tego typu działaniach. Dzięki wsparciu z budżetu miasta Tarnowa i objęciu imprezy patronatem honorowym prezydenta miasta Tarnowa Romana Ciepieli mogliśmy wręczyć medalistom nagrody pieniężne. Na co zdecydowanie zasłużyli.
Już od 8 lipca gościmy zawodników, którzy przyjadą na Konsultacje Młodzieżowej Kadry Narodowej, które potrwają dwa dni. Będzie to ostatni oficjalny element przygotowań przed 20 lipca, kiedy organizujemy u nas Puchar Europy Juniorów, gdzie wśród reprezentantów wielu krajów europejskich będzie można dopingować także naszych zawodników. Zaraz po tym, 21-24 lipca, najmłodsi juniorzy zmierzą się podczas Finału Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w Trójboju Wspinaczkowym. Następnie dwa dni przerwy, po których 26-28 lipca czekają nas kolejne zawody w formacie olimpijskim – Mistrzostwa Polski Młodzików i Juniorów.
Wszystkie wyniki zawodów: www.pza.org.pl
