Po wielu latach starań narciarstwo wysokogórskie ma szansę pojawić się na igrzyskach olimpijskich. W Korei jako dyscyplina pokazowa, a w 2022 roku jako sport medalowy. Czy mamy szansę wystawić choć jednego zawodnika lub zawodniczkę? Czy będzie z kogo wybierać? Ostatni raz kadra młodzieżowa liczyła więcej niż dwoje zawodników ponad 10 lat temu, gdy Ania Figura czy Andrzej Bargiel nie mieli jeszcze 18 lat. Oboje osiągnęli wiele, zarówno w skialpinizmie, jak i innych dyscyplinach sportowych, ale myślą już o czymś innym niż tylko udział w zawodach. Czy uda nam się wychować podobnych sportowców? Jest grupa młodzieży, która ma talent i chęci, aby iść w ślady naszych najlepszych ski-alpinistów. Ale musimy dać im czas, możliwości, zaangażowanie trenera i frajdę, by motywacji starczyło na wiele sezonów. Finansowanie mamy takie samo jak przez ostatnich kilka lat, zimy też bardziej śnieżne nie są, może więc czas zmienić myślenie. We wspinaniu sportowym, które na igrzyska właśnie weszło, jest kilka ośrodków szkoleniowych w Polsce, kilku trenerów, kilkunastu zawodników z aspiracjami. A my mamy jedno Zakopane, które ciągle bardziej niż w narciarstwo wysokogórskie wierzy w siłę sprawczą klientów z Krupówek. Dobrze, że mamy młodzież, trenera i frajdę. Reszta się jakoś ułoży… – pisze we wstępniaku do nowego numeru Monika Strojny.
Co jeszcze można znaleźć w ostatnim tegorocznym numerze Taternika?