Świetna zima i dużo startów!

7 czerwca, 2017
Najlepsi w Pucharze Polski PZA: (od lewej) Ewa Czuchry, Iwona Januszyk, Julka Wajda
Najlepsi w Pucharze Polski PZA: (od lewej) Ewa Czuchry, Iwona Januszyk, Julka Wajda

To była wyjątkowo długa zima – sezon skiturowy w Tatrach zaczął się już na początku grudnia, a dzięki niesamowitym opadom śniegu pod koniec kwietnia trwał aż do maja. Udało się więc rozegrać wszystkie zaplanowane zawody, nie tylko w naszych najwyższych górach, lecz także w Beskidzie Żywieckim czy w Bieszczadach.

Puchar Polski PZA

W pucharze początkowo miało zostać rozegranych sześć edycji, ale z powodów organizacyjnych XXXI Puchar Połonin nie wszedł ostatecznie do cyklu.
Odbył się jednak 11 lutego na przepięknej trasie w rejonie Wetliny, a zwycięzcami zostali tegoroczni faworyci pozostałych zawodów: Iwona Januszyk i Marcin Piętka (oboje KS Kandahar). W cyklu pucharu rozegrano natomiast pięć edycji:

  • Zawody imienia Kuby Soińskiego – Szczyrkowski Vertical Race,
  • Puchar Pilska – mistrzostwa Polski,
  • Memoriał Józefa Oppenheima,
  • Puchar Budrem KW Zakopane,
  • XX Memoriał Ratowników Tatrzańskich imienia Piotra Malinowskiego.

Zawody im. Kuby Soińskiego były verticalem, czyli zawodnicy ścigali się tylko pod górę, zjazd nie był liczony do klasyfikacji. To popularna kategoria zawodów w Europie, wchodząca w skład pucharu i mistrzostw świata, lecz u nas ciągle jeszcze mało lubiana i rzadko organizowana. Tym niemniej 95 zawodników 4 lutego stanęło na starcie, zwyciężyli Czech Thomas Lichy i Iwona Januszyk, a trzecie miejsce zajął junior Franek Rząsa, pierwszy z Polaków.

Dwa tygodnie później na tradycyjnej trasie w rejonie Pilska odbyły się mistrzostwa Polski. Zawodnicy ścigali się w parach, a najlepszymi okazali się wracający do startów po dłuższej przerwie Andrzej Bargiel z Tomkiem Brzeskim. Wśród kobiet zwyciężyła nasza najbardziej utytuowana zawodniczka Anna Figura w parze z Anną Tybor. W marcu przyszedł czas na zawody w Tatrach. Memoriał Oppenheima w Dolinie Chochołowskiej rozegrano przy huraganowym wietrze, jednak większości zawodników udało się go ukończyć. Zwyciężyli Juraj Lastik ze Słowacji i niemal niepokonana w tym sezonie Iwona Januszyk. Najlepszym wśród Polaków okazał się piąty w open Marcin Piętka. W pierwszy weekend kwietnia zawody zorganizował klub KW Zakopane, a trasa prowadziła z Doliny Roztoki przez Zawrat na Kalatówki, gdzie pierwsi na mecie zameldowali się ponownie Marcin Piętka i Iwona Januszyk. Niestety po zjeździe z Zawratu tragicznemu wypadkowi uległ Tomek Brzeski, który przy dużej prędkości prawdopodobnie stracił panowanie nad nartami i uderzył w skałę. Błyskawiczna akcja ratownicza TOPR, pomoc innych uczestników i obstawy zawodów umożliwiła bardzo szybkie przetransportowanie Tomka do szpitala w Krakowie, gdzie cały czas walczy o życie i zdrowie. Zwycięstwa w tej walce życzy mu całe środowisko narciarzy wysokogórskich… Na koniec sezonu jak zawsze przyszedł czas na Memoriał Malinowskiego, który od tej 20., jubileuszowej, edycji przyjął nazwę Memoriału Ratowników Tatrzańskich imienia Piotra Malinowskiego. Zawody miały zostać rozegrane na zupełnie nowej trasie z metą w Dolinie Pięciu Stawów, ale plany pokrzyżowała pogoda. Z racji gigantycznego opadu śniegu (w Tatrach przybyło go około 1,5 metra) i ogłoszonego 4. stopnia zagrożenia lawinowego klub TKN Tatra Team musiał przenieść trasę w bezpieczne rejony Kasprowego Wierchu. Z tą wersją najszybciej uporali się Słowak Jakub Siarnik i ponownie Iwona Januszyk. Wśród ratowników w swoich kategoriach zwyciężyli Milan Madaj (w kategoriach open i weteran) oraz Adam Marasek (rocznik 1947!) w nestorach. Zwycięzcami Pucharu Polski PZA zostali Marcin Piętka (KS Kandahar) i Iwona Januszyk (KS Kandahar) wśród seniorów, Franciszek Rząsa (TKN Tatra Team) wśród juniorów, Jan Elantkowski (TKN Tatra Team) wśród kadetów oraz Tomasz Tywonek i Marzena Rzeszótko w nestorach. W całym cyklu wystartowało w sumie 138 zawodników. 

Starty międzynarodowe

Zawodnicy kadry młodzieżowej w lutym wzięli udział w mistrzostwach świata we włoskim rejonie Alpago-Piancavallo, gdzie najlepsze miejsca zajęli w verticalu juniorka Ewa Brzeska (7.) i junior Franciszek Rząsa (8.), a reprezentacja zajęła dobre, 12. miejsce na 25 krajów uczestniczących. Na wynik pracowało czterech zawodników, w tym dwóch kadetów Jan Elantkowski i Kacper Sawicki, którzy w zawodach tej rangi startowali po raz pierwszy. Podczas 10 dni rozegrano konkurencje indywidualne, zespołowe, vertical, sprinty oraz sztafety. W tej ostatniej reprezentacja Polski (Rząsa, Brzeska, Elantkowski) zajęła ciężko wywalczone, 5. miejsce. W marcu na słynne zawody na długim dystansie Pierra Menta pojechał Franciszek Rząsa w parze z francuskim kolegą Tituanem Huige

Najlepsi w Pucharze Polski PZA: (od lewej) Mariusz Wargocki, Marcin Piętka, Karol Karpierz
Najlepsi w Pucharze Polski PZA: (od lewej)
Mariusz Wargocki, Marcin Piętka, Karol Karpierz

oraz kadeci Janek Elantkowski i Kacper Sawicki. Po dwóch dniach rywalizacji (seniorzy ścigają się przez cztery dni, a młodzież przez dwa) Franek z Tituanem zajęli świetne 6. miejsce na 48 zespołów startujących, a kadeci ukończyli ją na miejscu 8. Od stycznia do kwietnia odbywał się także puchar świata. W pierwszych dwóch edycjach w Andorze i Francji wystartowała trójka naszych juniorów: Ewa Brzeska, Franek Rząsa i Krzysiek Wojciechowski. Najlepszy wynik osiągnął Franek, który pojechał także na ostatnią edycję w Hiszpanii i w całym pucharze w verticalu zajął ostatecznie 8. miejsce. Polscy zawodnicy uczestniczyli także w rywalizacji międzynarodowej w Pucharze Europy Środkowej, organizowanym ze związkami skialpinistycznymi z Czech i Słowacji. Każda z edycji zawodów odbywała się w innym kraju: Rallye Cervenec na Słowacji, w Czechach zawody w Spindlerovym Młynie, a finał w tym roku rozegrano w Polsce podczas Memoriału Józefa Oppenheima. W całym pucharze zwyciężyli: Klimek Karpiel w kadetach, Dawid Novak z Czech w juniorach (drugi był Krzysiek Wojciechowski), a Słowak Jakub Siarnik i Iwona Januszyk byli najlepsi w seniorach. Teraz czas na zasłużony odpoczynek, letnie treningi i już za pół roku będziemy mogli ponownie wrócić na wysokogórskie, zaśnieżone trasy. Oby stało się to jak najszybciej! 

 

 

 

Udostępnij wpis

Przeczytaj również