Nowy przewodnik wspinaczkowy – Tatry Słowackie

24 maja, 2024

Miło nam zaanonsować, że na jesieni tego roku ukaże się kolejny przewodnik wspinaczkowy po Tatrach, przygotowany w ramach serii Biblioteka TATERNIKA. Idąc za ciosem po wydaniu DRÓG ZIMOWO-KLASYCZNYCH W TATRACH POLSKICH (wyd. 2021), autor Jakub Radziejowski wraz z Wadimem Jabłońskim oraz Richardem Nemcom kończą prace nad pierwszym tomem najciekawszych dróg zimowo-klasycznych w Tatrach Słowackich. Z kilku powodów jest to praca nowatorska i nie mająca wcześniej pierwowzoru. Dlaczego? Głównymi autorami przewodnika są zarówno Polacy, jak i Słowak. W grudniu 2022, podczas polsko-słowackiego zgrupowania sportowego taterników w Dolinie Kieżmarskiej, Jakub, Richard i Wadim uzgodnili zasady współpracy i podjęli się przygotowania wyboru 100 najciekawszych dróg zimowo-klasycznych po stronie słowackiej. Wybór dróg został skonsultowany w szerszym gronie, a wśród współpracowników poszczególnych opracowań znajdują się czołowi wspinacze polscy i słowaccy.  Przewodnik zostanie wydany w języku polskim i słowackim (w jednej książce), dzięki czemu publikacja dostępna będzie dla całego środowiska taternickiego. Pomoże to nie tylko w integracji obu środowisk, ale także w lepszym przepływie informacji.  Przewodnik wydany zostanie w dwóch tomach po 50 dróg. Pierwszy – planowany na jesień 2024– obejmować będzie wybór dróg z czterech dolin: Białej Wody, Jaworowej, Kieżmarskiej i Łomnickiej. Drugi tom zawierać będzie materiały z pozostałych dolin słowackich Tatr Wysokich. Nikt z trzech głównych autorów nie przeszedł wszystkich dróg, niemniej jednak każda umieszczona w książce linia została opracowana przy udziale wspinacza, który ją przeszedł. Mówimy więc o dokładnych opracowaniach bazujących na relatywnie niedawnych wspinaczkach. Każdy rozdział poświęcony zostanie jednej drodze. Poza zdjęciami z akcji i podstawowymi informacjami, znajdziecie szczegółowe fotopo, opis przebiegu drogi w obu językach, a w niektórych przypadkach schematy. Każda dolina zostanie okraszona precyzyjną mapą z zaznaczonymi podejściami i zejściami oraz ich opisem. W wielu przypadkach znajdziecie też zdjęcia dolin z naniesionymi drogami podejść i zejść.  Wreszcie, bazując na dobrych doświadczeniach z DRÓG ZIMOWO-KLASYCZNYCH W TATRACH POLSKICH, część topograficzna zostanie okraszona tekstami historycznymi i bujdałkami. Na następnych stronach znajdziecie przykład tego, jak opracowane będą poszczególne materiały. Każda droga przygotowana będzie w obu językach, podobnie jak teksty główne, historyczne i bujdałki. Tu, z racji na odbiorców – opis jest wyłącznie po polsku. Droga, którą znajdziecie na kolejnych dwóch rozkładówkach nie będzie obecna w przewodniku. K3 to polsko-słowacka nowość z grudnia 2023 i zgodnie z tradycją kultywowaną przez Taternika, umieszczona jest w naszym magazynie z kronikarskiego obowiązku. Niemniej jednak jej publikację wykorzystujemy do wstępnego zaprezentowania idei przewodnika i zachęty do oczekiwania na efekt finalny.

K3 to nowa propozycja polsko-słowacka na północnej wystawie Małego Durnego Szczytu. Droga została otwarta podczas zgrupowania uczestników programu Polski Himalaizm Sportowy PZA w Dolinie Kieżmarskiej, w trakcie wspólnego obozu polsko–słowacko-słoweńskiego. Nie jest to ekstremalna propozycja, nie prowadzi dziewiczą dotąd ścianą, jednak z pewnością jest ciekawym sposobem na spędzenie zimowego dnia. Linia prowadzi dość ewidentnym, przyjemnym terenem w dużej ścianie. Jest trudniejsza od starych klasyków biegnących żlebami po prawej i  lewej, a jednocześnie nie ma trudności wykraczających ponad 5+. Z pewnością jest też łatwiejsza od niepowtórzonej, a umiejscowionej tuż na prawo drogi Jackovič-Sim. Podejście nie jest tak krótkie jak pod ściany Małego Kieżmarskiego Szczytu, niemniej jest proste i dość szybkie. W dobrych późnozimowych warunkach droga może być wspaniałą alpiniadą kończącą się na wierzchołku wysokiego tatrzańskiego szczytu. W gorszej pogodzie można ją zakończyć w łatwym terenie na środkowej galerii, skąd po jej przetrawersowaniu, jednym zjazdem, a następnie zejściem żlebem możemy dostać się do Miedzianej Kotliny. OPIS Pierwszy wyciąg jest najtrudniejszy. Rozpoczyna się dokładnie w środku ściany, poniżej pionowej, monolitycznej ściany czołowej. Z tego samego miejsca startuje też droga zespołu Pavol Jackovič, Miroslav Sim (6, A1), która obiera wyraźną rysę tuż na prawo od wielkiego prawoskośnego zacięcia. K3 prowadzi z kolei charakterystyczną załupą idącą w lewo. Pierwsze metry to niezbyt wymagająca wspinaczka podprowadzająca pod ostrogę ściany czołowej, pod którą umiejscowiona jest kluczowa płyta (5+). Miejsce to jest trudne do asekuracji i wymaga odważnego wyjścia ponad przelot, przy wykorzystaniu oddalonych, ale dobrych traw. Jest to jedyne tak naprawdę nieco ryzykowne miejsce na całej drodze. Stanowisko zakładamy powyżej, mniej więcej w środku załupy, w pierwszym wygodnym miejscu przy blokach skalnych. Dalej linia kontynuuje nietrudnym terenem w lewo z jednym czujnym przewinięciem (4) aż do miejsca, w którym teren robi się wyraźnie łatwiejszy (stanowisko). Przez pole śnieżne bez trudności podchodzimy pod kolejny próg skalny (stanowisko, 60 metrów), który przechodzimy niewielkim kominkiem mniej więcej pośrodku (4). Dalej śniegami pod kolejną barierę, gdzie zakładamy kolejne stanowisko. Pokonujemy ją lekko z lewej strony pięknym, skalnym i  niezbyt trudnym zacięciem (4), przechodzącym z czasem w komino-żleb, a następnie w żeberko tuż na prawo od wybitnej śnieżnej Komarnickich. Tu załupy linia z  zbiega Drogi się z pozostałymi drogami północnej wystawy Małego Durnego Już bez trudności kontynuujemy w górę jednym ze żlebów aż do ogromnej galerii śnieżnej w górnej części ściany. Stąd możemy iść do szczytu jednym z wielu śnieżnych wariantów lub po przetrawersowaniu całej galerii w lewo odnaleźć na jej krawędzi pętlę (10 metrów ponad śniegami, na niewielkim skalnym bastionie) i wykonać zjazd do żlebu prowadzącego do Miedzianej Kotliny. Uwaga przy zagrożeniu lawinowym – żleb jest stromy i w przypadku niepewnych śniegów z pewnością ryzykowny. W bardzo dobrych warunkach (dużo twardego śniegu) po lewej da się zejść bez konieczności wykonywania zjazdu – niemniej zjazd z krawędzi galerii pozwala nam bezpiecznie przetestować śniegi w żlebie. Jeśli zdecydowaliśmy się kontynuować wspinaczkę do szczytu, po jego osiągnięciu kierujemy się na Durną Przełęcz, mijamy Igłę w Durnym i z Przełęczy Pawlikowskiego prosto w dół stromym i wąskim żlebem (możliwość asekuracji w zejściu) schodzimy na krawędź opisanej wcześniej galerii.

TUTAJ możesz kupić 1 numer Taternika 2024 – w wersji cyfrowej, papierowej lub w prenumeracie!

Udostępnij wpis

Przeczytaj również