Jakie buty w góry?

4 sierpnia, 2019

 width=Pisze: Grzegorz Bielejec

Buty techniczne i wyprawowe, które prezentujemy w tym przeglądzie, należą z pewnością do najbardziej zaawansowanych technologicznie na rynku.

Jak ważny to element w układance naszych szans powodzenia w każdej górskiej wyprawie, nie trzeba przekonywać tego, kto choć raz leczył pęcherze i otarcia czy – chyba najgroźniejsze – odmrożenia palców.

Istotne parametry, na które uwagę zwracają szczególnie amatorzy szczytów najwyższych, to wytrzymałość i waga ich butów ekspedycyjnych. Niemniej ważne są paroprzepuszczalność i wodoodporność, czyli parametry charakteryzujące dziś każdy element odzieży dla aktywnych (po szczegóły dotyczące tych parametrów odsyłam do numeru 4/2018 „Taternika”, w którym pisaliśmy o kurtkach technicznych).

Nasz przegląd ograniczyliśmy słowami „techniczne i wyprawowe”, co stanowi próbę rozgraniczenia tej kategorii od typowych butów trekkingowych. Podstawową różnicą, oprócz innych cech, o których napiszemy, jest znacznie sztywniejsza niż w obuwiu turystycznym podeszwa, mniej podatna na zginanie, za to świetnie współpracująca z rakami i dająca lepszą pracę (i przyczepność) buta w trudniejszym technicznie terenie. Zaś modele wyprawowe – wysokogórskie są dodatkowo docieplane, z uwagi na znacznie niższe temperatury. Niektóre modele wyposażone są w wewnętrzny botek dający się wyjąć, co, oprócz dodatkowej izolacji termicznej, znacząco ułatwia i przyspiesza suszenie butów, a w skrajnych temperaturach zapewnia ochronę przed zamarznięciem (same botki można włożyć na noc do śpiwora). Zintegrowane stuptuty, z elastycznym wykończeniem ochronnym od góry, są dzisiaj standardowym elementem butów wyprawowych w góry najwyższe, coraz częściej występują też w butach wspinaczkowych przeznaczonych do niższych wysokości. Producenci dążą do pewnej uniwersalności w projektowaniu, która pozwalałaby wykorzystać te same buty do jak najszerszego spektrum aktywności górskiej. Jednak są pewne granice, zgodnie z zasadą, że jeśli coś jest do wszystkiego, to zazwyczaj jest do niczego…

Szukając odpowiedzi na pytanie: jak wybrać buty w góry, musimy założyć, że nie istnieją buty uniwersalne, na wszystkie pory roku i każde warunki, wygodne w ścianie, w lodzie, skale czy mikście i na wydeptanej ścieżce. A jeśli takich właśnie szukamy, to konieczne są kompromisy, których skutkiem zawsze będzie pewien dyskomfort.

Zatem – jak zwykle – podstawowym kryterium wyboru musi być… przeznaczenie i oczywiście przeważający rodzaj górskiej aktywności. Odpowiedz sobie na pytania: w jakie góry najczęściej będziesz chodził, jakie wysokości nad poziomem morza atakował (to ważniejsze od pór roku, bo np. lato na + 6 tys. m n.p.m. pod każdą szerokością geograficzną równa się zawsze – śnieg i lód) i jakie trudności techniczne pokonywał, a tym samym jakich używał będziesz raków (z góry założyliśmy, że omawiane przez nas buty będą współpracować z rakami, prędzej czy później).

Oczywiście dobrze dobrany but musi być wygodny i funkcjonalny dlatego absolutnie niezbędne jest jego przymierzenie i pochodzenie w nim przynajmniej w warunkach pokojowych.

Wielu użytkowników butów (szczególnie w dobie wszechpanujących mediów społecznościowych) będzie także zwracać dużą uwagę na design, kolorystykę itp. Przy tak szerokiej ofercie na rynku możemy połączyć wszystkie parametry techniczne z odpowiednim wzornictwem, radziłbym jednak postawić na funkcje, które nasz but musi spełnić, gdyż od nich m.in. zależeć będzie nie tylko wygoda i komfort, ale też nasze bezpieczeństwo.

 width=Na co jeszcze zwracać uwagę?

Moim zdaniem ważne są trzy kluczowe cechy:

1. rozmiar,

2. budowa podeszwy i śródpodeszwy oraz system amortyzacji,

3. sposób wiązania.

Najważniejsza z nich, choć pozornie oczywista, to…

… rozmiar butów w góry

Pisząc rozmiar, nie mam na myśli numeracji, bo jest ona różna nie tylko w różnych regionach świata, ale też u różnych producentów. Nie jest zatem (niestety) jednoznaczna. Mówimy tu o właściwym doborze długości i szerokości buta do rzeczywistych parametrów naszej stopy. Trzeba więc ją znać, czyli zmierzyć, a potem porównać z długością wkładki w bucie. Podczas mierzenia buta najlepiej wyjąć wkładkę i postawić na niej stopę, bo tylko w ten sposób ocenimy dopasowanie naszej stopy zarówno do długości, jak i (pośrednio) do szerokości buta. Wszystkim wydaje się oczywiste, że but górski powinien być nieco większy od naszej stopy, ale o ile większy?

Nie mnie to oceniać, bo każdy zna lepiej (a przynajmniej powinien znać) swój organizm, wie (lub powinien wiedzieć), czy i jak bardzo jego stopa „puchnie” przy intensywnym chodzeniu/ wspinaniu. Pozwolę sobie zacytować eksperta górskiej wspinaczki na każdym bez mała froncie – Janusza Gołębia. Jego doświadczenie niech będzie podsumowującym ten wątek przykładem:

„Osobiście wybieram buty, stosując się do następujących zasad:

  • buty podejściowe/trekkingowe na lato: + 0,3- 0,5 cm długości wkładki, czyli jeżeli długość stopy wynosi np. 28 cm, długość wkładki buta powinna wynosić ok. 28,5 cm;
  • buty podejściowe/trekkingowe na zimę: maks. + 1cm;
  • buty wspinaczkowe techniczne na lato do 6 tys. metrów – pojedyncze: + 1,5 cm;
  • buty wysokogórskie zintegrowane na lato powyżej 6 tys. metrów – podwójne: + 1,5-2 cm;
  • buty wysokogórskie zintegrowane na zimę: + 2,5 cm + wkładka z ogrzewaczem elektrycznym.”

Jak łatwo policzyć, Janusz używa co najmniej pięciu par obuwia górskiego (nie wliczając w to oczywiście butów do wspinaczki skalnej).

Podeszwa i system amortyzacji

Najwięcej zaawansowanych technologii producenci obuwia wykorzystują w podeszwie, która podczas wspinaczki podlega bardzo dużym przeciążeniom. W zależności od przeznaczenia do jej produkcji dobierane są odpowiednie materiały, rodzaj bieżnika i sposób mocowania do cholewki. Budowa podeszwy najmocniej wpływa też na właściwą amortyzację butów. Te wielowarstwowe zbudowane z różnorodnych materiałów odpowiedzialne są za właściwą sztywność buta, zapewniają odpowiednią stabilizację oraz odporność na skręcenia wzdłużne i poprzeczne. Złożoność tej niezwykle ważnej części buta ilustruje rysunek na str. 76 (za http://butyzamberlan. pl):

Jak widać, wyodrębnionym elementem odpowiedzialnym przede wszystkim za właściwą amortyzację jest tzw. śródpodeszwa.

Systemy amortyzacyjne opisywane są pod różnymi nazwami własnymi, warto o nich poczytać, poszukać informacji na ten temat w materiałach producentów i dystrybutorów. Generalnie sprowadza się to do zastosowania odpowiednich mieszanek gumy i sztucznych tworzyw różniących się twardością, elastycznością i poziomem absorpcji drgań w kluczowych miejscach oraz właściwego wyprofilowania. Producenci starają się tak dobrać stosowane przez siebie materiały, by zredukować do minimum liczbę drgań, które buty przenoszą na stawy, oraz aby były one odporne na trwałą deformację.

Choć nie jest to element podeszwy, warto zwrócić również uwagę na odpowiednią wkładkę, wyposażoną np. w żelowe wstawki lub w całości wykonaną z pianki, której podatność na termoformowanie umożliwia jak najlepsze dopasowanie do stopy. Możecie rozważyć wymianę fabrycznej wkładki na dopasowaną indywidualnie do waszej stopy. Na rynku znajdziecie nawet producentów, którzy wykonają takie wkładki specjalnie dla was na zamówienie (to najrozsądniejsze rozwiązanie szczególnie dla tych o nietypowej bądź już ortopedycznie zmienionej stopie, a nie kosztuje majątku).

Sposoby wiązania

Sposób wiązania butów jest tym ważniejszy, im „więcej buta”, tzn. im bardziej rozbudowane są nasze buty (np. wyposażone w wyjmowalny czy zintegrowany botek wewnętrzny). Haczyki, blokady na sznurówki, a nawet rodzaj materiału, z którego wykonane są sznurówki, to nie tylko „bajer” ułatwiający mocowanie buta, to element mający bardzo istotny wpływ na komfort użytkowania, na zapobieganie otarciom czy skręceniom stopy, na jakie jesteśmy narażeni na nierównościach terenu. Przy butach wysokogórskich ważne jest również, aby systemy wiązań mogły być obsługiwane w rękawicach bądź zgrabiałymi z zimna rękami. W tym ostatnim wypadku szczególnie pomocne są zaciski niewymagające zawiązywania sznurówek, w które coraz częściej wyposażone są botki wewnętrzne.

Podsumowanie

Właściwie to już tylko pozostaje mi zaprosić was do przeglądu, który zamieściliśmy na następnych stronach. Ubolewam, że nie wszyscy spośród kilkunastu kluczowych producentów butów klasy technicznej zaprezentowali swoje modele, choć wybór i tak jest niemały. Na koniec tylko jedna uwaga – jak już pisałem – nie ma butów uniwersalnych, nie obawiajcie się więc, że posiadanie dwóch czy trzech modeli butów to jakaś nieuzasadniona rozrzutność, fantazja (nasze panie też mają szeroki wybór szpilek, pantofli i innych butów na specjalne okazje). Mając więcej niż tylko jedne buty w góry, będziecie używać ich bardziej świadomie, wasza górska przygoda stanie się bezpieczniejsza i przyjemniejsza, a buty, których używacie, nie będą narażone na nadmierne zużycie czy uszkodzenie w warunkach, dla jakich nie zostały zaprojektowane. W efekcie końcowym rachunek ekonomiczny okaże się niższy.

 width=  width=

 width=

Udostępnij wpis

Przeczytaj również