Filar Kantabryjski dla Ośki i Dębowskiego.

6 września, 2016

Karolina Ośka i Łukasz Dębowski dokonali pierwszego polskiego przejścia Filara Kantabryjskiego (El Pilar del Cantabrico) 8a+, 500m, 14 wyciągów, na zachodniej ścianie Naranjo de Bulnes. 


filar2

 

W sierpniu w Picos de Europa działał zespół w składzie Karolina Ośka oraz Łukasz Dębowski. Głównym celem było poprowadzenie słynnej wielowyciągowej drogi „El Pilar del Cantabrico” 8a+, 500m.

Droga ta została odhaczona w 1992 przez Paco Fernandeza. Pierwotnie była to drabina nitów, które w dobrym stanie zachowały się na pierwszych trzech, przewieszonych wyciągach. W górnej partii większość nitów, które zapewne tam się znajdowały już nie istnieje – co zmusiło zespół do wspinania się w większości na własnej asekuracji, bądź też korzystając z bardzo starych haków i pętli.

filar3

 

Realizację celu rozpoczęto na początku sierpnia od wyniesienia sprzętu oraz rozbicia obozu pod ścianą Naranjo de Bulnes w pobliżu schroniska. Na początku duet skoncentrował się na rozpoznaniu i zapatentowaniu pierwszych czterech, najtrudniejszych wyciągów Filara Kantabryjskiego. Pierwszego dnia Karolinie udało się poprowadzić flashem drugi wyciąg wyceniony na 8a. Praca nad dolnymi wyciągami zabrała kolejne dwa dni, przedzielone kilkoma dniami odpoczynku. Już po pierwszych próbach wiadomym było, że droga jest w naszym zasięgu: dość zróżnicowane w charakterze trudności powodowały, że od razu ukształtował się plan zakładający, że Łukasz prowadzi pierwszy bulderowy wyciąg za 7b+ oraz wytrzymałościowo- siłowy, przewieszone wyciąg trzeci (8a+), natomiast Karolina krawądkowe wyciągi dwa i cztery – wycenione odpowiednio na 8a i 7c+. Dalej rozpoznanie terenu powyżej czwartego wyciągu, zajęło to kolejne dwa dni.

filar

 

Okazało się, że aby poprowadzić drogę, nie będzie wystarczyło zrobić dolnych trudnych wyciągów, dlatego że słaba asekuracja na górnych wyciągach, powoduje że są one tak samo wymagające i czasochłonne jak dolne. 12 sierpnia o godz. 7:45 zespół rozpoczął wspinanie, szybko pokonując pierwsze dwa wyciągi. Niestety dwa razy Łukasz spadł z trzeciego wyciągu, ale po zmianie na prowadzeniu – Karolinie po dłuższym odpoczynku na stanowisku udało się go poprowadzić. Pozostałe wyciągi zostały poprowadzone na zmianę.

na szczycie naranjo
Na szczycie Naranjo: Karolina i Łukasz

 

#KlubPZA

Udostępnij wpis

Przeczytaj również