Dwa Korosadowicze

11 sierpnia, 2017
 width=
Żółta Ściana

Żółta Ściana (2169 m n.p.m.) – ukosem przez pn.-wsch. ścianę, drogą Korosadowicza
WHP 2597, tatry.nfo.sk na ścianie nr 11
Deniwelacja: ok. 120 m
Trudności V
Czas: 2 godz.
Pierwsze przejście: Zbigniew Korosadowicz, Jan Staszel – 19 lipca 1933 r.,
zimą Julius Parak, Arno Puškáš – 4 grudnia 1949 r. Wg przejścia Piotr Juszkiewicz, Robert Nejman – 30 czerwca 2017 r., IV+, 1 godz.

 

 

 width=
Wielka Trójca

Pośrednia Grań (2441 m n.p.m.) – pn.-wsch. ścianą, drogą Korosadowicza
WHP 2574, tatry.nfo.sk na ścianie nr 8
Deniwelacja: ok. 300 m
Trudności IV-V (wg WHP),
V-VI wg tatry.nfo.sk
Czas: 4 godz.
Pierwsze przejście: Zbigniew Korosadowicz, Adam Uznański – 23 lipca 1932 r.,
zimą Bohumil Nejedlo, Jaroslav Sláma – 16 kwietnia 1953 r. Wg przejścia Piotr Juszkiewicz, Robert Nejman – 30 czerwca 2017 r., V+, 5 godz.

 

 

Podczas podejścia Doliną Małej Zimnej Wody do schroniska Teryego (popularna Terinka), przez dłuższy czas nasz wzrok przyciąga piękny profil Żółtej Ściany po lewej stronie oraz trochę wcześniejszej Małej Żółtej Ściany. Z miejsca położonego poniżej progu doliny możemy dostrzec, że pomiędzy obie Żółte Ściany wcina się piarżysty żleb, nad którym wznosi się trzeci element tej trójcy, najwyższa i z wyglądu najbardziej groźna, pn.-wsch. ściana Pośredniej Grani. Jednocześnie są to trzy najciekawsze wspinaczkowo ściany Doliny Małej Zimnej Wody. Zachodnia ściana Łomnicy, pomimo tego że wznosi się również nad tą doliną, ze względu na to, że na ogół jest osiągana z Doliny Łomnickiej (Skalnate Pleso), taternicko bywa kojarzona raczej z tamtą doliną.

Mała Żółta Ściana taternicko została „odkryta” dopiero w latach 70. XX wieku i najciekawsze na niej drogi są raczej z przedziału trudności VII-VIII. Natomiast tak efektownie wyglądające ściany Żółtej Ściany i Pośredniej Grani już w latach międzywojennych padły łupem jednego z czołowych polskich taterników tamtych czasów – Zbigniewa Korosadowicza wraz z różnymi partnerami. Umiejscowienie tych ścian względem siebie powoduje, że połączenie jakiejś drogi na Żółtej Ścianie z drogą na Pośredniej Grani jest bardzo logiczną łańcuchówką. Najbardziej logiczne wydaje się połączenie dróg tego samego autora. Kolejną, aczkolwiek znacznie trudniejszą łańcuchówkę mogą tworzyć dwie drogi Slávo Cagašíka. Ta na Żółtej Ścianie ma trudności (po odhaczeniu) ok. VII, na Pośredniej Grani ok. VI.

Pn.-wsch. ściana Żółtej Ściany ma w najwyższym miejscu, w linii spadku wierzchołka, ok. 180 m i jak na standardy tatrzańskie jest bardzo stroma.

 width=
Tamtędy wiedzie właśnie wspomniana droga Cagašíka. Droga Korosadowicza jest zdecydowanie najłatwiejsza na ścianie i chyba najkrótsza. Rozwiązuje depresję w środkowej części ściany i kończy się na grani, znacznie poniżej wierzchołka. Nam wyszło ok. 3,5 wyciągu. Zarówno w przewodniku WHP, jak i w internetowym tatry.nfo.sk widnieje wycena V, jednakże osobiście skłaniałbym się raczej w kierunku IV, może IV+. Droga jest bardzo popularna i w związku z tym (pomimo że Żółta Ściana charakteryzuje się niespecjalną skałą) jest całkowicie oczyszczona z kruszyny. Mamy na niej mnóstwo znakomitych do asekuracji szczelin, ale chyba, niestety, praktycznie w całości została ubezpieczona spitami. Po drodze jest nadkomplet stanowisk (do wyboru w zależności od długości naszej liny) oraz spity przelotowe we wszystkich istotnych miejscach. Jako uzupełnienie asekuracji można w razie potrzeby dołożyć kilka friendów. W takim stanie drogę udało mi się wraz z P.J. przejść niedawno w godzinę i to bez zbytniego pośpiechu. Ostatnie stanowisko wypada na półeczce na lewo od miejsca, w którym zaczyna się strome, trawiasto-skalne zbocze, niespecjalnie nadające się do schodzenia. Mamy w tym momencie trzy możliwości. Możemy ze znajdującego się powyżej tej półeczki spita z pętlą zjechać do żlebu i podążyć dalej w dół, możemy terenem ok. I-II udać się na wierzchołek Żółtej Ściany, po czym zejść na przełączkę za nim (Przełączka pod Żółtą Ścianą) i z niej nieprzyjemnym terenem na północ albo nie dochodząc do wierzchołka, skorzystać ze znajdującego się powyżej stanowiska z pętli i mailona i zjechać do górnej części żlebu, prawie dokładnie w okolice początku następnej drogi Korosadowicza.
 width=
Rówieśnik „Taternika”, urodził się w 1907 r., zmarł w 1983 r. podczas wycieczki w Tatry. Jeden z najlepszych wspinaczy dwudziestolecia międzywojennego. Początkowo był m.in. partnerem Wiesława Stanisławskiego, z którym w 1928 r. próbowali pokonać południową ścianę Zamarłej Turni. Dwaj wybitni wkrótce wspinacze załamali się wówczas i musieli wezwać TOPR. To Korosadowicz wraz z Marianem Kozikiem i Jerzym Ustupskim pokonali ostatni niezdobyty fragment Grani Głównej – północno-zachodnią grań Wschodniego Szczytu Żelaznych Wrót ze słynnym uskokiem. Dokonał pierwszych przejść m.in. na: środkowej części północnej ściany Żabiej Turni Mięguszowieckiej, południowo-wschodniej ścianie Kołowego Szczytu, północno-wschodniej grzędzie Mięguszowieckiego Szczytu Wielkiego, wschodniej ścianie Łomnicy czy północnej ścianie Jaworowego Szczytu. W 1938 r. wraz z Wawrzyńcem Żuławskim i Jerzym Golczem pokonali wschodnią ścianę Mont Blanc, co było w owych czasach najważniejszym dokonaniem polskich wspinaczy w Alpach. W czasie II wojny światowej kierował pogotowiem górskim Tatra-Bergwacht, które zastąpiło TOPR. To właśnie Korosadowicz w lutym 1944 r. kierował słynną akcją ewakuacji przez linię frontu partyzanckiego szpitala ze zboczy Salatyńskiego Wierchu do Zakopanego. Tworzył panoramy Tatr, był autorem „Taternika”.
(red.)
 width=
Pośrednia Grań

O ile drogę Korosadowicza na Żółtej Ścianie mogę polecić każdemu, o tyle Korosadowicz na Pośredniej Grani jest celem raczej dla tatrzańskich koneserów lub kolekcjonerów historycznych klasyków. I to pomimo dosyć niskiej wyceny (w WHP IV z miejscem V, na tatry.nfo.sk enigmatyczne V-VI). Przede wszystkim właściwa pn.-wsch. ściana Pośredniej Grani (o wysokości ok. 300 m) na lewo od Filara Cagašíka to jeden wielki i wciąż miejscami aktywny obryw, np. w latach 70. ub. wieku w środkowej części ściany oberwała się turniczka na Direttissimie (pierwotnie V, A2). Droga ta została później, w 1996 roku, powtórzona przez znanego słowackiego hakomistrza Pavola Jackovica, ale jej trudności, właśnie w miejscu obrywu, wzrosły do współczesnego A4. Pierwsze pięć wyciągów naszej drogi wiedzie takim właśnie terenem. Szczególnie na przewinięciu przez wspomniany Filar Cagašíka jest kilka miejsc, w których lepiej zbyt głęboko nie oddychać, o dotykaniu niektórych chwytów nie wspominając. Druga połowa drogi wiedzie już w fajnej, litej skale z całkiem niezłą asekuracją i zaskakująco (jak na te trudności) dużą ekspozycją. W związku z tym wydaje się, że drogi wiodące prawą częścią ściany (Cagašík i Prawa Depresja) są celami znacznie bardziej godnymi polecenia. Na całej drodze znaleźliśmy 4-5 starych haków. Asekuracja z kości i friendów pozostawiała wiele do życzenia, bardzo żałowaliśmy, że nie zabraliśmy młotków i haków. Tym razem nie udało nam się nie tylko znacząco skrócić przewodnikowego czasu przejścia, ale spędzając na drodze 5 godzin, przekroczyliśmy nawet ten czas. Ogólnie odczuliśmy drogę jako zaskakująco poważną.

Wierzchołek Pośredniej Grani sam w sobie jest bardzo ciekawy. Oferuje znakomitą panoramę właśnie ze względu na swoją „pośredniość”. Należy do honornej korony Tatr, jest w niej najniższym „ośmiotysięcznikiem”, czyli szczytem przekraczającym wysokość 8000 stóp n.p.m. Jest jednocześnie jednym z trudniej dostępnych, wybitnych tatrzańskich wierzchołków. Klasyczne zejście Ławką Dubkego jest dosyć wymagające psychicznie poprzez połączenie trudności ok. I-II z wszechobecną kruszyzną.

Udostępnij wpis

Przeczytaj również