Everest: Czy Uskok Hilarego zniknął?

18 maja, 2016

Uprzedzając końcową odpowiedź możemy powiedzieć, że rozpowszechniana informacja o rzekomym obrywie na Uskoku Hilarego nie do końca jest prawdziwa…

Po lewej - rok 2016, po prawej - 2013.
Po lewej – rok 2016, po prawej – 2013.

Źródłem sensacyjnej wiadomości był meksykański himalaista David Liaño – który po raz szósty zdobył Everest (w tym pięć razy przez wspomniany Stopień), Na swoim facebookowym profilu napisał, że największą niespodzianką wspinaczki było zniknięcie ikonicznego Uskoku Hilarego, który zniknął w wyniku zeszłorocznego trzęsienia ziemi: “Skały formujące go runęły, a teraz jest tam rampa”. Dzień później informację podał Nepalczyk Chhabi R. Pokhrel (niebędący pod Everestem), kopiując zdjęcia Meksykanina i okraszając swojego twitterowego posta popularnym hasztagiem #NepalEarthquake. Kolejnego dnia podał „inne/następne porównanie przez David Liaño” – tym razem jednak z odwołaniem do źródła.

Chyba jest błąd w datach podanych przez Chhabi R. Pokhrel?
Chyba jest błąd w datach podanych przez Chhabi R. Pokhrel?

 

Wiadomości te stały się podstawą dla „sensacyjnych” relacji podawanych w kolejnych mediach – nie tylko związanych z tematyką górską, ale również należących do głównego nurtu. Na polskim podwórku serwis wyborcza.pl krzyczał w tytule: „Z Mount Everest zniknął tzw. Stopień Hillary’ego. To efekt trzęsienia ziemi z 2015 roku” – aby następnie w tekście przytoczyć komentarz za portalem wspinanie.pl: „zdarzenie to można uznać za symboliczne. Stopień komercjalizacji wypraw na najwyższą górę Ziemi jest ogromny. Od wielu lat, by zwiększyć przepustowość, instalowane są dwukierunkowe poręczówki”.

wyborcza.pl

 

I dalej można by snuć wątek nad niesprawiedliwym losem everestowskich „cappuccino climbers”, którzy nie będą mogli za okrągłą sumę 60.000 dolarów zmierzyć się z legendarnym Uskokiem – pomijając oczywiście fakt podwójnych poręczówek założonych uprzednio przez nieocenionych Szerpów – gdyby pobieżny ogląd przedstawionych przez Meksykanina zdjęć z rzekomym dowodem na obryw Uskoku, niewymagający „trzech dni” wnikliwych analiz – pokazywał raczej, że wielkich zmian nie da się zauważyć… Może jakiś kamień odpadł, ale w swej istocie i charakterze Uskok Hilarego pozostał właściwie taki sam.

Jak to jest, że pomimo tylu tegorocznych wejść – jedynie David Liaño oraz sekundujący mu wirtualnie Chhabi R. Pokhrel zauważyli obryw? Mniej więcej w tym samym czasie szczyt zdobyli uczestnicy wyprawy Jagged Globe, której lider David Hamilton odnotował: „Uskok Hilarego był nie do poznania, zakopany pod głębokim śniegiem”. Nad kwestią pochylił się również everestowski weteran i ekspert Alan Arnette, po prostu przepytując zdobywców i choć w pełni szanuje zdanie Meksykanina ze względu na jego doświadczenie, stawia sprawę jasno: “Konsultowałem się z wieloma operatorami i Szerpami, którzy mają łącznie ponad 100 wejść na szczyt Everestu i którzy pokonali Uskok Hilarego po Davidzie. Uważają, że skały nie oberwały się, a wydają się dramatycznie różnić ze względu na niezwykłą ilość śniegu”. I jeszcze powróćmy do “zeznań” Liaño – przyciśniętego pytaniami na profilu popularnego serwisu społecznościowego. Czy według niego trudności się zmieniły, skoro w wyniku rzekomego obrywu powstała rampa? Sześciokrotny zdobywca Everestu nie uważa, żeby trudności się zmieniły – jest za to bezpieczniej (sic!).

Podsumowując można znów przytoczyć nieco sarkastyczne słowa Amerykanina: „Będzie to kolejna wielka historia dla prasy, która będzie żyć tym przez dziesięciolecia. Prawdopodobnie nie będziemy wiedzieć na pewno, czy coś się ruszyło, dopóki nie stopnieje i zostanie zdmuchnięty śnieg, wystarczająco by odsłonić skały. Przypuszczam, że przewodnicy komercyjni będą mogli przyjrzeć się temu bliżej w przyszłym tygodniu”.

Czekając z zapartym tchem na wyniki oględzin przewodników, warto jednak posnuć pewne ogólne spostrzeżenia… Czy możliwym jest, że w roku 1924 warunki śnieżne na Drugim Uskoku były na tyle korzystne, że Mallory i Irvine nie musieliby pokonywać, przypuszczalnie nieosiągalnych dla nich, trudności technicznych? Everest choć już dawno stracił swój sportowy wymiar, wciąż jednak jest pełen interesujących tajemnic, rozgrzewając media i opinię publiczną.

Udostępnij wpis

Przeczytaj również